skwer.org: Muzyczne podsumowanie roku 2019

Miniony rok był kolejnym trudnym do przełknięcia czasem z powodu tego, co działo się zarówno na świecie, jak i w Polsce. Całe szczęście z trudnymi czasami często przychodzi dobra muzyka, a tej w 2019 nie brakowało. A ponieważ rokrocznie pytacie nas o podsumowanie muzyczne, które prędzej czy później publikujemy, tym razem wyjątkowo postanowiliśmy was uprzedzić […]

Rafał “Raph” Samborski: Hip-Hop Zrujnował Moje Życie

Nienawiść do hip-hopu – tak zostałem wychowany Kto go zaczął robić, ten na zawsze przegrany – nowoczesna parafraza utworu „Nienawiść” autorstwa wieszcza Roberta Darkowskiego KRS One mówił, że rap jest tym, co robisz, Hip-Hop jest tym, czym żyjesz. Jeżeli tak to, Hip-Hop z czasem stał się strasznym skurwielem – do tego stopnia, że nikt go […]

skwer.org: Muzyczne podsumowanie roku 2014

Rok 2014 w muzyce był bardzo dobry, ale nie zmienia to faktu, że utrzymujemy w mocy zdanie napisane w zeszłorocznym podsumowaniu – „w epoce internetu, Youtube’a i soundcloudów mówienie o muzyce rocznikami coraz bardziej gubi sens”. Mimo to staramy się klasyfikować i porządkować, żeby ogarnąć wielość wydarzeń, ruchów, dźwięków, które miały miejsce, a działo się […]

Cruz: Jebać scenę i jej wczutę w to

Uważam, że jeżeli ktoś wkłada swą energię w jakąkolwiek twórczość, to ta twórczość powinna być nośnikiem, a może nawet katalizatorem. Powinna szerzyć niepokój. Ideowe podejście, ale jestem przekonany o jego pragmatycznym tle. Po prostu nie warto trwonić sił na zwykłą blablaninę – nikogo nie interesuje co u ciebie i niemal pewne, że większość miała okazje […]

Patryk Szaj: Tworzyć dla dwunastu

Było o mainstreamowym rzemieślnictwie, będzie o niszowym artyzmie. Radek Kolago w felietonie Jestem parias, nie kojarz mnie z Leszkiem ubolewa, że w świecie, w którym wartość wytworów kultury mierzy się ich wartością wymienną, odbiorca świadomy i wymagający (#snobizm) skazany jest na eksplorowanie nisz. Podpisuję się pod tą diagnozą obiema rękami. Felieton skłonił mnie wszakże do […]

Radek Kolago: Jestem parias, nie kojarz mnie z Leszkiem

Przegrywałem właśnie dwudziestoma punktami w nowym NBA z moim serdecznym człowiekiem Poemem i, chcąc odwrócić uwagę od tej haniebnej klęski, zagaiłem dyskusję na temat wymarzony do rekreacyjnego ubolewania: dlaczego tworzy się tak mało dobrych rzeczy. Rzeczy w znaczeniu wszelkiej twórczej aktywności w formach popularnych i eksploatowanych współcześnie, jak kino, literatura, muzyka. To oczywiste, że są […]

Damian Kowal: Jezus Hip-Hop

Gdy nieporadnie zapisuję te słowa, zegar pokazuje godzinę 4:35, a niemalże świętą ciszę przedświtu zagłusza jednostajny szum komputera i puszczone przeze mnie losowe ambient techno. Istnieje także prawdopodobieństwo, że w promieniu kilku kilometrów jestem jedynym nieśpiącym teraz człowiekiem. To nie pierwsza taka noc w życiu. Pierwszą zarwałem gdzieś w okolicach gimnazjum, gdy przygotowywałem się do […]

Kecaj: Z Nirvaną na wesele, z dystansem w świat.

Do napisania tego tekstu skłoniły mnie komentarze do pierwszego wpisu tutaj autorstwa Marcina Flinta. Ucieszyłem się – zawsze chciałem taki temat poruszyć, czy też przedstawić swój punkt widzenia, bo też coraz rzadziej nadarza się możliwość spotkania i rozmowy w większym gronie. Społecznościówki z pozoru dają taką możliwość, która potem często tylko szkodzi, bo forma wpisu […]

Radek Kolago: Too old to die young, czyli nieumarli w blasku fleszy.

Życzę sobie popaść we wtórny analfabetyzm gdy poczuję, że się ostatecznie wypalam. Szołbiznes zakłada od zawsze konflikt na linii młode koty – dinozaury, przy czym za pośrednictwem międzygatunkowej transformacji ci pierwsi zajmują po czasie miejsce tych drugich. To klasyczny krąg życia znany z Króla Lwa, filozofii dalekiego wschodu oraz, poniekąd, Marksa (tego najśmieszniejszego). Sierściuchy przychodzą […]

Marcin Flint: Nie o sobie, no to, kurwa, o kim mam pisać?

Do dziś nie wiem co się wtedy ze mną działo. Przestałem spać w nocy. Nie chciało mi się nic komukolwiek mówić. Nie to, żebym miał ochotę skakać z okna, ale gdyby wyskoczyli inni, uznałbym to za miły gest. Niezmotywowany, rozczarowany wszystkim i wszystkimi tkwiłem w apatii. Nie zasięgnąłem porady specjalisty. Zdiagnozował mnie Skwer – epka […]